Remont na wiosnę – jak przygotować się do malowania ścian?
Remont na wiosnę? Czemu nie? Nie widzimy przeciwwskazań. Wręcz przeciwnie, zachęcamy, aby zadziałać z tym przy okazji klasycznych wiosennych porządków. Okazją na remont, a dokładnie do pomalowania ścian jest…. pleśń. Może być przecież tak, że zaatakowała nasz dom i musieliśmy z nią walczyć. W ruch poszła chemia, szpachla itd. Skoro z pleśnią już sobie poradziliśmy, mamy okazję do odmalowania ścian.
Przygotowanie ścian do malowania
Najpierw ustalmy jedno. Przygotowanie ściany dla malowania jest znacznie łatwiejsze, jeśli robimy to pierwszy raz. Wtedy wystarczy oczyścić ścianę z kurzu czy innych pyłów, a potem położyć warstwę preparatu gruntującego dla lepszej chłonności farby. Taki przypadek występuje najczęściej, gdy mamy nowe mieszkanie. Później, wraz z biegiem lat, sprawy nieco się komplikują.
Krok pierwszy? Oczyszczamy ściany ze starej farby. Robimy to delikatnie, nieuszkadzając tynku. Polecamy trochę zmoczyć ścianę albo sięgnąć po preparat do usuwania farby. Trochę to trwa, ale warto poczekać, aby nie wykonać “fuszerki”.
Co dalej?
Na ścianie nie ma już starej farby. Teraz czas na kolejny etap – mycie ścian. Możesz to robić mydłem malarskim wymieszanym z wodą. To ważna sprawa nim przejdziemy do samego malowania – przyłóż się. Teraz też trochę wyjaśni Ci się dlaczego taki artykuł znajdujesz na stronie Hydroblokady. Przecież to ci od osuszania budynków i usuwania pleśni, a nie od remontów, prawda? Masz rację. Natomiast na tym etapie prac remontowych, możesz zauważyć jakąś pleśń. Nawet śladowe ilości, o których wcześniej nie było Ci wiadomo lub pozostałości po wcześniejszej walce z tymi grzybami.
Sięgnij po środki grzybobójcze i potraktuj nimi miejsca z pleśnią, a potem odczekaj. Będziesz mieć pewność, że pleśń nie powróci do Twojego pięknie odmalowanego mieszkania.
Czas na malowanie ścian?
Nie, jeszcze nie. Teraz musisz zadbać o nierówności. Z biegiem lat bowiem w różnych miejscach ścian mogły pojawić się pęknięcia, jakieś przerysowania czy też inne ubytki, które masz okazję naprawić. Tu potrzebna będzie masa szpachlowa, którą rozprowadzamy w potrzebnych lokalizacjach ściany. Pamiętaj, aby nakładać wyrównanie na suchą ścianę! Później znów trzeba ścianę oczyścić z kurzu i… tak, prawie możemy malować.
Grunt to… cierpliwość
Tak, malowanie to próba cierpliwości. Czyszczenie, wygładzanie, usuwanie pozostałości pleśni, znów czyszczenie itd. Zatem samo malowanie ścian to już zwieńczenie wcześniejszych wysiłków. Jeśli ściana jest malowana po raz pierwszy, niezbędne jest gruntowanie ścian. Jeśli powierzchnia jest w dobrej kondycji i nie jest to ściana malowana pierwszy raz (ale odpowiednio przygotowana), to wystarczy tzw. farba podkładowa. Nie jest co prawda niezbędna, ale pomaga osiągnąć lepszy jakościowo efekt, gdy nowy kolor na ścianie bardzo ma się różnić od poprzedniego.
Czego unikać podczas malowania ścian?
Przede wszystkim pośpiechu i braku wiedzy. Malowanie ścian może wydać się czymś prostym. Jak widać z tego artykułu, wymaga to jednak więcej wiedzy i przygotowań niż mogłoby się wydawać. Zatem nie wstydźmy się wezwać kogoś bardziej doświadczonego w temacie. Nie musi być to od razu cała ekipa remontowa. Czasem wystarczy bardziej zaznajomiony z malowaniem ścian znajomy.
Im lepiej się przygotowujesz się malowania…
…tym sprawniej Ci ono pójdzie i lepszy będzie efekt końcowym. Mamy tu na myśli nie tylko wiedzę, ale i narzędzia oraz… czas na remont. Zarezerwuj go trochę i zaopatrz się to, co trzeba. Pędzle, wałki, gładź, odpowiednie farby, preparaty pleśniobójcze, szpachle to jedno, ale czas też jest ważny. Dlaczego? Oprócz tego, że poświęcasz go na przygotowanie ścian do malowania i samo malowanie, to musisz go też dać podłożu na wyschnięcie. Nie podgrzewaj nic sztucznie, aby szybciej wyschło. Czytaj etykiety, słuchaj bardziej doświadczonych znajomych i nie czekaj do lata. Lepiej zrobić remont na wiosnę. Bo zanim się obejrzysz, a nastawą wakacje i nie spędzisz ich z pędzlem w dłoni.
